Scenariusz dla Love Lali z Daehyunem [ no i dla mnie XD <3 ] Scenariusz trochę bez sensu i krótki, ale nie miałam zbytnio pomysłu... Liczę, że wam się spodoba^^
Od kilku miesięcy pracowałaś w niewielkiej, przytulnej
cukierni.
Praca tutaj bardzo ci się podobała, a z szefową dogadywałaś się świetnie, gdy tylko ci coś wypadło, wystarczyło, że poprosiłaś ją o wolne i rzadko, kiedy musiałaś się tłumaczyć, po co, ale wiedziałaś, że tej dobroci nie można nadużywać. Niektórych klientów rozpoznawałaś, bo bywali tu częściej, ale tego blondyna zapamiętałaś najlepiej, ponieważ zawsze brał to samo, a mianowicie sernik..... no i był bardzo przystojny i oczywiście miły.
Praca tutaj bardzo ci się podobała, a z szefową dogadywałaś się świetnie, gdy tylko ci coś wypadło, wystarczyło, że poprosiłaś ją o wolne i rzadko, kiedy musiałaś się tłumaczyć, po co, ale wiedziałaś, że tej dobroci nie można nadużywać. Niektórych klientów rozpoznawałaś, bo bywali tu częściej, ale tego blondyna zapamiętałaś najlepiej, ponieważ zawsze brał to samo, a mianowicie sernik..... no i był bardzo przystojny i oczywiście miły.
Dzisiaj jak codziennie siedział przy stoliku w rogu
cukierni, pochłaniał ciasto i sprawdzał coś w telefonie, często wtedy na niego
spoglądałaś, po prostu nie mogłaś się powstrzymać. Nagle do budynku wparowało
pięciu, głośno zachowujących się chłopaków.
- Hej Daehyun, a więc to tu tak często przesiadujesz??
–zapytał wysoki, ale nie najwyższy z mężczyzn.
- Oh Yongguk hyung tak tu najczęściej, a tak w ogóle to hej
chłopacy. – odpowiedział blondyn.
- Czemu nigdy nas tu
nie zaprosiłeś?? – spytał najwyższy, ale chyba też najmłodszy z nich.
- Yhh no, bo wy nie lubicie takich cichych miejsc, a w
dodatku nie ma tu pomidorów....
- Nie ma ciasta
pomidorowego?? Pff to, co to za cukiernia... – znów odpowiedział najwyższy.
- Zelo przykro mi, ale nie pytałem sam to zrób....
Do kasy podszedł najwyższy z chłopaków, czyli Zelo....
- Dzień dobry, jest ciasto z pomidorami??
- Dzień dobry,
przykro mi, ale nie mamy takiego...
- No trudno... –odpowiedział zawiedziony i odszedł.
- I co, jest?? – zapytali równo chłopacy.
- Nie ma.... Jongup hyung chodź ze mną do warzywniaka –
mówiąc to pociągnął za ramie kolegę dużo niższego od siebie.
- No ok., ale szybko i nie kupimy dużo... –po tych słowach
wyszli.
Teraz podszedł do ciebie Daehyun, w końcu wiedziałaś jak ma
na imię, sprawiło ci to ogromną radość.
- To ja bym poprosił jeszcze jeden kawałek... – nie
dokończył, bo mu przerwałaś.
- Tego co zawsze?? –spytałaś lekko rozbawiona.
- Heh tak dokładnie tylko, że na wynos – po tych słowach
zaśmiał się słodko.
- Proszę bardzo.
- Bardzo dziękuję, ile płacę??
- Tyle co zawsze...
Po tych słowach położył pieniądze na blacie.
- Do jutra... – powiedział niespodziewanie i wyszedł, a za
nim jego przyjaciele.
Przeliczyłaś pieniądze i odkryłaś, że zapłacił dużo za dużo,
ale uznałaś, że jutro mu o tym powiesz. Nagle wpadło dwóch chłopaków, którzy
wyszli wcześniej, czyli Jongup i Zelo. Zaczęli nerwowo się rozglądać, a po
chwili Zelo spytał cię czy wiesz gdzie
poszła reszta i kiedy wyszli. Odpowiedziałaś, ze nie wiesz, ale wyszli
dosłownie przed minutą, wtedy chłopak ci podziękował i obaj szybko wyszli, a
wręcz wybiegli. Do końca twojej zmiany nikt już nie przyszedł, więc nie miałaś
zbyt wiele do roboty. Zamknęłaś sklep i wróciłaś do domu, byłaś bardzo zmęczona,
więc szybko położyłaś się spać. Następnego dnia od rana myślałaś tylko o owym blondynie
i spotkaniu z nim. Przez to wszystko prawie spóźniłaś się do pracy. Chłopak
przyszedł nawet nie godzinę po otwarciu.
- Dzień dobry, poproszę to co zawsze.
- Już daje, a tak na marginesie to zapłacił pan wczoraj
trochę za dużo.
- To tak specjalnie – odpowiedział szybko – Może przejdziemy
na ty, bo w końcu widujemy się codziennie. Jestem Daehyun – wyciągnął rękę w
twoja stronę.
-____[twoje imię]. Miło mi... – uścisnęłaś jego dłoń.
- Mi bardziej... – powiedział uroczo.
Podałaś mu sernik, a on usiadł przy swoim ulubionym stoliku.
Zauważyłaś, że je naprawdę słodko.... chwila, chwila, opamiętaj się, przecież
go nie znasz. Wyszedł dzisiaj szybciej niż zawsze, oczywiście wcześniej
zapłacił i się z Tobą pożegnał. Chyba naprawdę zaczął ci się podobać... Przyszło
dzisiaj jeszcze kilku klientów przy tym nawet paru ładnych chłopaków, ale nie
zbyt cię oni obchodzili. Przez resztę dnia w cukierni nic ciekawego się nie
działo. Właśnie zamykałaś drzwi, gdy nagle z za pleców usłyszałaś czyjś głos,
bardzo dobrze wiedziałaś, do kogo należał.
- Hej, przepraszam,
że tak Cie nachodzę, ale pomyślałem, że może chciałabyś ze mną gdzieś
wyskoczyć?? Oczywiście zrozumiem jeśli odmówisz.
- Chcesz żebym dostała zawału??
- Co?? Nie, nie chciałem Cię przestraszyć tak jakoś wyszło.
- Ok, nic się nie stało i z wielką chęcią gdzieś z Tobą pójdę...
- Naprawdę?? To może do kina?? –spytał uradowany.
- Jasne, chodźmy...
Po drodze rozmawialiście, żeby dowiedzieć się trochę rzeczy
o sobie nawzajem. Po małych sprzeczkach w końcu zdecydowaliście się kupić
bilety na jakąś komedie. Film był dość śmieszny, ale to ci się najbardziej podobało
to śmiech twojego towarzysza. Wyszliście z budynku w znakomitych nastrojach, a
ty poczułaś, ze Dae stał się dla ciebie kimś więcej niż tylko kolegą, a tym
bardziej kimś więcej niż tylko klientem z cukierni. Miałaś ochotę spędzić z nim
dużo więcej czasu niż tylko jeden wieczór...
-Jak ci się podobało??
- No było ok... –
odpowiedziałaś szybko.- A tobie, co się najbardziej podobało??
- Szczerze??
- Dobrze by było...
- Ty...
-Możesz powtórzyć?? – spytałaś zdziwiona, a on po chwili
złapał cię za rękę.
- Najbardziej podobasz mi się ty, dlatego Cię tu
zaprosiłem...
- Daehyun też Cię lubię, ale...
Nie mogłaś dokończyć, ponieważ chłopak niespodziewanie przybliżył
swoją twarz do twojej, że wasze usta dzieliło najwyżej 5 centymetrów.
- Posłuchaj mnie przez chwilę, ja naprawdę Cię kocham i chce
żebyś ze mną została. Wiem, ze słabo się znamy, ale co z tego...
- Też Cię lubię no i też mi się podobasz.
W tym momencie Cię pocałował. Pomyślałaś, że teraz wszystko się
zmieni....
Jeszcze raz was przepraszam, że taki krótki, ale naprawdę
nie miałam pomysłu i trochę mało czasu T.T.
Pitolisz, było dobrze :D
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję^^
UsuńTo jest takie urocze i jeszcze Zelo z tym ciastem pomidorowym. Co ty robiłaś jak to pisałaś, że wpadłaś na pomysł tego ciasta? Już nie mogę się doczekać następnych scenariuszy.
OdpowiedzUsuńW razie czego wpadnij do mnie :D
moj-kpopowy-swiat.blogspot.com
Tak jakoś wyszło z tym ciastem XD
UsuńNa pewno wpadnę, ale już nie dzisiaj :[
Omo! Jak słodko ^^
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała pracować w takiej kawiarni, do której przychodzi Daehyun <3
Nie ma co, miałabym na co patrzeć. xD
Ten scenariusz był taki, że abdhjaksd <3
Jeśli można zamawiać, to mogłabym prosić o coś z Zelo? Może być śmieszne, zdaję się na ciebie. :D
Jasne, że możesz^^
OdpowiedzUsuńW takiej kawiarni to chyba więcej osób chciałoby pracować niż tylko my XD
No, no, wiadomo! Bo kto by nie chciał xD
UsuńW takim razie dziękuję ^^