27.12.2013

Changjo - Lekcje tańca



Scenariusz dla Love Lali... Według mnie jest nudny, ale to wy ocenicie... Nadal można składać zamówienia... Miłego czytania^^


Ostatnio miałaś dużo wolnego czasu, więc rodzicie postanowili zapisać cię na taniec towarzyski. Na początku ten pomysł nie przypadł ci do gustu, ale uznałaś, że nie zaszkodzi spróbować.
Nie wiesz czemu, ale bardzo stresowałaś się przed pierwszymi zajęciami.  Nie miałaś daleko, więc dotarłaś tam pieszo. Po wejściu do budynku zaczepiła cie jakaś kobieta w średnim wieku.
- Ty jesteś ____ prawda??
- Tak to ja... Skąd Pani wie jak się nazywam??
- -Wcześniej Cię tu nie widziałam, a tylko ty się do nas zapisałaś... – odpowiedziała szybko – Chodź przedstawię Ci resztę osób. Jestem tu szefową.
Po tych słowach ruszyła przed siebie, a ty za nią. Skręciłyście w lewo, a następnie kobieta otworzyła drzwi weszłyście do dużej sali gdzie było naprawdę dużo ludzi.
- Kochani słuchajcie to jest ____ .
Przywitałaś się prawie ze wszystkimi. Właścicielka przedstawiła ci twojego partnera do tańca...
- ____ tak, więc z tym oto Panem będziesz się uczyć. Masz szczęście dostałaś najlepszą partie – roześmiała się i odeszła.
- Jestem Jonghyun, ale dla znajomych Changjo – powiedział cały czas patrząc ci przy tym w oczy.
- Ja mam na imię ____ . Miło mi Cię poznać... – odpowiedziałaś nieśmiało.
- Mi też jest bardzo miło. Tańczyłaś wcześniej??
- Nie... Teraz będzie pierwszy raz.
- To będzie zabawa. Spokojnie ze mną szybko się nauczysz – posłał ci czarujący uśmiech.
- Zobaczymy...
Nagle ktoś włączył muzykę, a chłopak porwał cię w ramiona. Nie kryłaś zdziwienia... Zaczął cię prowadzić, a ty próbowałaś się rozluźnić, ale coś ci to nie wychodziło. Starał się nawiązać kontakt wzrokowy, ale ty zamiast patrzeć na niego gapiłaś się na swoje buty. Cały czas myślałaś jedynie o tym żeby się nie potknąć, a tym bardziej przewrócić. Jedna piosenka się skończyła, ale zaczęła się druga. Miałaś nadzieję na odpoczynek, a tu nic z tego. Dopiero po 30 minutach mogłaś odsapnąć, ledwo trzymałaś się na nogach...
- I co podobało Ci się?? – zapytał twój „partner”.
- Tak, tylko strasznie męczące...
- Tylko na początku, później się przyzwyczaisz. Dobrze Ci idzie.
- Tak myślisz?? Czy po prostu jesteś miły??
- Jasne, że tak myślę – odparł oburzony tym, że podejrzewasz go o kłamstwo. – Przynieść Ci coś do picia??
- Jakbyś mógł to poproszę.
Twój nowy kolega zniknął gdzieś za zakrętem, a ty dopiero zaczęłaś zastanawiać się nad jego wyglądem... Hmm był niczego sobie i chyba dobrze zbudowany... Jego ciemne włosy idealnie pasowały do oczu... Dumałaś nad tym jeszcze przez chwilę, gdy nagle wrócił Changjo.
- To dla ciebie – podał ci kubek.
- Oh komawo [dziękuje]....
Upiłaś duży łyk... Znowu z głośników wyleciała muzyka.
- Koniec tego dobrego, idziemy... – chłopak pociągnął cię za rękę.
 I znowu to samo... Tylko, że teraz patrzyłaś na niego, a nie jak poprzednio w ziemie. Upłynęło kolejne pół godziny, zajęcia się skończyły, a chłopak zaproponował wymianę numerami telefonów, po chwili namysłu zgodziłaś się. Na dworze było już ciemno, ale niezbyt się tym przejęłaś, choć szłaś bardzo szybko. Po powrocie do domu rodzice zasypywali cię pytaniami typu „Podobało Ci się??”, „Będziesz tam chodzić??” i wiele więcej. Ustaliliście, że w piątki będziesz uczęszczać tam na lekcje, tak jak dzisiaj.  Zjadłaś kolacje, odrobiłaś lekcje, posiedziałaś trochę w internecie, wzięłaś prysznic i położyłaś się spać. Nie spodziewałabyś się tego, ale przyśnił ci się Jonghyun, a nawet lepiej.... w tym śnie byliście parą... Obudziłaś się ze łzami w oczach. Na początku nie wiedziałaś, dlaczego płaczesz, ale po chwili zdałaś sobie sprawę, że chciałabyś żeby ten sen się ziścił... Pomyśleć, że musisz czekać jeszcze tydzień żeby znowu go zobaczyć. Teoretycznie możesz zadzwonić, ale praktycznie to boisz się, co sobie o tobie pomyśli... Spojrzałaś na zegarek 9:16... Wstałaś poszłaś do łazienki, minęło dobre 20 minut aż z niej wyszłaś. Zjadłaś śniadanie, a potem siedziałaś w pokoju wpatrzona w telefon jakby to miało sprawić, że zadzwoni... Siedziałaś tak prawie 2 godziny...
- Nie wytrzymam dłużej.... No dzwoń...
Zrezygnowana poszłaś do kuchni po coś do picia, a wracając usłyszałaś swój dzwonek... Ruszyłaś przed siebie jakby ktoś cie gonił, przy tym rozlewając wodę na wszystkie strony, ale i tak nie zdążyłaś...
- Siedziałam nieruchomo tak długo i cisza, a jak wyszłam na chwile do kuchnie to od razu dzwoni?? Co to ma być...
Sięgnęłaś po komórkę, sprawdziłaś kto dzwonił... Prawie zapiszczałaś, bo to był jego numer. Po chwili zadzwonił jeszcze raz, a ty odebrałaś chyba po pierwszym sygnale.
- Słucham??
- Hej ____ może chciałabyś pójść ze mną dzisiaj do kina?? – zapytał nieśmiało.
- Jasne, czemu nie... To o której??
-  19:00 ci pasuje??
- Tak, oczywiście.
Ustaliliście jeszcze, w którym dokładnie kinie i w jaki miejscu, a potem się pożegnaliście. Zaczęłaś skakać ze szczęścia i pognałaś do łazienki. Niestety zapomniałaś, że przecież powylewałaś zawartość kubka na wszystkie strony, przez co się poślizgnęłaś i przewróciłaś.
- Cholera.... Jak boli.
Mówiąc to złapałaś się za kolano, na które spadłaś. Po chwili podniosłaś się, kulejąc poszłaś po ścierkę i wytarłaś kałużę...  Będziesz miała niezłego siniaka, ale miałaś nadzieję, że trochę poboli i przestanie [jak ja kiedy złamałam rękę i jeszcze o tym nie wiedziałam XD]... No, więc będąc już w łazience zaczęłaś się malować, układać włosy itd.  Gdy byłaś gotowa właśnie wybiła 14:00. Dopiero wtedy przypomniało ci się, że nie wiesz, w co się ubrać. Wywaliłaś cała zawartość szafy i zaczęłaś tam czegoś szukać... W końcu wybrałaś czarną sukienkę do kolan i oczywiście rajstopy, była jesień wiec trochę ciężko byłoby bez nich. Ubierając kreacje starałaś się żeby nie zniszczyć swojej wcześniejszej pracy. Spojrzałaś na zegarek... 18:04... Nie mogłaś uwierzyć, że jest już ta godzina, do kina miałaś około 15 minut drogi, ale planowałaś coś jeszcze zjeść przed wyjściem. Szybko ci poszło więc w drodze byłaś już o 18:40... Nie musiałaś się spieszyć, byłaś nawet przed czasem, ale on już tam stał.
- Hej... – zaczął.
- Ymm hej, to na co idziemy??
Sprzeczaliście się chwile aż postanowiliście, kupić bilety na jakiś film sensacyjny... Nie był zbyt ciekawy... Po wyjściu chłopak powiedział, że cię odprowadzi, po drodze dużo rozmawialiście.
Mijały tygodnie, a nawet miesiące, wszystko było dobrze Az do jednego incydentu na lekcjach tańca...
Byłaś bardzo dobra, ale to stało się przez przypadek, a mianowicie w jednej z szybszych piosenek Changjo zakręcił tobą z taka siłą, ze upadłaś na rękę...
- Jeny ___ żyjesz?? Przepraszam, nie chciałem.... – powiedział zatroskany i zły na siebie.
- Tak wszystko ok.
Chciałaś wstać, ale podparłaś się tą ręką, na którą spadłaś, bolała tak mocno, że z oczu poleciały ci łzy. Zauważył to.
- Chodź pojedziemy do szpitala...
- Co?? Gdzie?? Do szpitala?? Nie... Po co?? Przecież nic mi nie jest...
- Jeśli nie chcesz zrobić tego dla siebie to chociaż zrób to dla mnie...
- Oh no dobrze...
Zaprowadził cie do domu, a następnie pojechałaś ze swoja mamą i nim do szpitala. Tam okazało się, że złamałaś którąś kość w nadgarstku [ja wcale nie miałam w tym miejscu złamanej XD ]. Gips miałaś aż do łokcia... Jonghyun cały czas cie przepraszał i powtarzał jak bardzo mu przykro, ale ty się na niego nie gniewałaś, to nie jego wina... Gdy dotarliście już do twojego domu przed pożegnaniem jeszcze ci coś zaproponował.
- Słuchaj możesz liczyć na moją pomoc... Jeśli chcesz to będę Cię codziennie odwiedzać...
- Jeśli będzie Ci się chciało to zapraszam...
Dał ci całusa w policzek.
- Fajnie, że nie jesteś na mnie zła... Muszę już iść, ale do jutra...
Kochałaś go, zdałaś sobie z tego sprawę już jakiś czas temu, ale nie chciałaś się do tego przyznać sama przed sobą... Był po prostu wspaniały....
 
Mówiłam, że nudny?? Nadal można składać zamówienia.... 

13 komentarzy:

  1. Cudne. Znowu to słowo XD Ja bym się na niego nie gniewała, gdybym złamała przez niego cokolwiek. Nie jest nudny, tylko w końcówce mogłoby się coś dziać. Dopisz to tego malutki bonus [czyt. w miarę długi bonus], bo nie wiem co dalej z nimi będzie. czy przyjaciele czy para? Albo może ona wyjedzie czy coś? Albo on ma dziewczynę? Napisz drugą część. Jak kolejka otwarta to ja poproszę Kai'a (EXO), G-Dragon'a i już starczy, nie będę ci głowy zawracać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy napiszę następną część... Coś nie mam weny... Następny z GD??

      Usuń
    2. To napisz mi zamiast GD Krisa

      Usuń
    3. Spoko, ale troszkę poczekasz....

      Usuń
    4. Jasne. Przecież widzę że masz niemałą kolejkę :-D

      Usuń
  2. Śliczne. Bardo mi się podobają twoje scenariusze. Choć, proszę nie obraź się na mnie. Trochę są chaotycznie napisane, ale i tak mi się podobają. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko... Dla mnie ważne są szczere komentarze... :)

      Usuń
  3. Suuper scenariusz! Bardzo mi się podoba!! ^^ <33 I to zdjęcie Changjo z tym bicepsem.... ŁOH!! XDDD
    Ja bym poprosiła scenariusz z Jeno.... O ! I może też z D.O XDDD Ostatnio mam na niego faze xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, ale najpierw muszę wrócić do domu :) Z Jeno?? Z wielką chęcią :3

      Usuń
  4. Ale pamiętaj, że dzielimy go na pół XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam :) Było trochę kłótni o niego XD

      Usuń
  5. Sama jesteś nudna dzido XD

    OdpowiedzUsuń